Voy Por Ti

Voy Por Ti

niedziela, 25 sierpnia 2013

Prolog

Nareszcie jestem w domu! Nie mogłam doczekać się chwili, w której będę w mieście mojego dzieciństwa. Gdy tylko przekroczyłam próg, Olga i Ramallo zaczęli mnie ściskać i całować. Strasznie się cieszę, że ich widzę. Jak tylko się przywitałam pobiegłam do siebie. W pokoju wszystko było tak, jak powinno. Położyłam się na łóżku i pogrążyłam w marzeniach o moim nowym życiu. Odkąd mama zginęła, tata pilnował, żebym nie miała kontaktu z muzyką. Niestety mu nie wyszło, bo muzyka to ja. Gdy śpiewam czuję, że mogę wszystko. W samolocie przeglądałam strony różnych szkół, bo tata zgodził się, żebym nie miała już guwernantki. Znalazłam szkołę muzyczną Studio 21. Muszę tam chodzić! Ta szkoła jest dla mnie idealna. Jedyny problem to tata.
- Violu, kolacja!
Zeszłam na dół. Przy stole siedziała już Jade, narzeczona taty. Nienawidzę jej z całego serca. Nikt w domu jej nie lubi. Tata jest z nią, bo jest całkowitym przeciwieństwem mamy. Nie rozumiem go...
- I jak? Znalazłaś jakąś szkołę?
- Tak. Jest tu niedaleko. Studio 21.
- To szkoła muzyczna? - po tonie poznałam, że mu się to nie podoba.
- Tak. Proszę pozwól mi tam chodzić.
- No nie wiem... 
- To chociaż posłuchaj jak śpiewam - wstałam i zaczęłam śpiewać En Mi Mundo. 
- Sama to napisałaś?
- Tak... To co z tą szkołą?
- Dobrze. Jutro pójdziesz z Ramallo się zapisać.
- Dziękuję tato!
Zaczęliśmy jeść, gdy ktoś zapukał do drzwi. Poszłam otworzyć. W drzwiach zobaczyłam kobietę.
- Violetta?
- Tak. A pani to...
- Angie. Siostra twojej mamy - powiedziała ze łzami w oczach.
- Ale moja mama nie miała siostry. Tata mi powiedział... - Czy mógł mnie okłamać?
- Violu, kto to?
- Tato, czy ja mam ciotkę?
Ojciec momentalnie zbladł. Angie jest moją ciocią.
- Dlaczego mi nie powiedziałeś? - zapytałam ze łzami w oczach. - Dlaczego?
- Violu zrobiłem to...
- Dla mojego dobra? To chciałeś powiedzieć? Jak mogłeś... - wybiegłam z domu. Nie chciałam patrzeć na tatę, a  tym bardziej na Jade, która o wszystkim wiedziała. Poznałam to po jej minie. Byłam w parku, gdy zaczęło padać. Świetnie. Chciałam pobiec do pobliskiej kawiarni, ale wpadłam na kogoś. Prawie się przewróciłam, ale ten ktoś złapał mnie w ostatniej chwili. Gdy na niego spojrzałam zobaczyłam...





*******
No i na razie tyle.
Rozdział 1 wieczorem :)

Mam jazdę na Rock Bones XD




4 komentarze:

  1. Nie wtrzymam do wieczora prosze dodaj szybciej :*
    Prolog super

    OdpowiedzUsuń
  2. TY TEŻ ? A myślałam że to tylko ja ich słucham.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne :) Zapraszam na leonetta-historia-od-nowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaaaaaaaaaa. aaaaaaaaaaaaaaaaaa ekstra. ^_^

    OdpowiedzUsuń