Voy Por Ti

Voy Por Ti

czwartek, 3 lipca 2014

Rozdział 80 "Kim jest ta dziewczyna?"

Nagle zadzwonił jej telefon. To Marco.
- To jak, idziemy do tej kawiarni? Cami też idzie.
- Tak. Sorry, zapomniałam. Już wychodzę.
Rozłączyła się, przebrała i zbiegł na dół.
- Wychodzisz? - zapytał tata.
- Tak idę ze znajomymi. Nie masz nic przeciwko, prawda? - zapytała ostrożnie.
- Nie, nie. Tylko bądź koło 20. Rano wyjeżdżamy na trzy dni do Madrytu.
- Ale co ze Studiem? W piątek mam zajęcia.
- Wiem, powiadomiłem już Pablo. Zgodził się.
- Aha - westchnęła - skoro tak. Dobra lecę. Pa! - cmoknęła go na pożegnanie i wybiegła z domu. Przyjaciele już na nią czekali.
Całą drogę do kawiarni Cami wypytywała o Leona.
- Viola, daj spokój. Przecież widziałam, ze razem wyszliście ze szkoły. Jesteście parą czy nie?
- Cami, daj jej spokój - odezwał się Marco. Widać było, że ma już dość tej ciągłej paplaniny. Violetta też nie wytrzymała i w końcu przytaknęła. Cami zaczęła piszczeć i rzuciła się na przyjaciółkę.
- Chyba popękały mi bębenki - zawołał Marco i zgromił dziewczyny wzrokiem. 
Kiedy byli przy cukierni, Violetta przystanęła. Przez okno zobaczyła Leona siedzącego przy stoliku z jakąś blondynką. Poczuła jakby serce rozdzierało jej się na coraz mniejsze kawałki. 
- Violu, idź z nim pogadaj. Może to nie to na co wygląda - powiedział opanowany przyjaciel. Dziewczyna wzięła dwa głębokie wdechy, a Leon akurat podniósł wzrok. Uśmiechnął się do niej, ale musiał coś wyczytać z jej twarzy, bo od razu przeprosił towarzyszkę i wyszedł do niej. Zupełnie zignorował Cami i Marco.
- Violu, coś się stało? - Violetta chciała wykrzyczeć mu w twarz, że jest draniem, ale opanowała się i zapytała łamiącym się głosem.
- Kim jest ta dziewczyna? - Leon spojrzał na nią zdezorientowany.
- To Clara. Moja kuzynka, córka siostry mamy. - Violetta odetchnęła i odgoniła łzy napływające jej do oczu. Wtedy z budynku wyszła Clara.
- Wszystko ok?
- Tak - odpowiedziała od razu Viola. - Przepraszam, robię histerię o nic.
- To jest ta Viola, o której mi opowiadałeś? - zawróciła się do kuzyna.
- Tak.
- Milo mi. Jestem Clara. Teraz ogarniam jak to mogło wyglądać... Przepraszam.
- Ja też - odpowiedziała uśmiechnięta już Viola. - To moi przyjaciele Cami i Marco. Idziemy na tę kremówkę? - zwróciła się do bruneta, a on kiwnął głową. - Idziecie z nami?
- W zasadzie już zjedliśmy ciasto, ale możemy się czegoś napić - odpowiedziała Clara i wszyscy weszli do cukierni, i zajęli większy stolik. Leon cały czas trzymał Violę za rękę. Miło im się rozmawiało. O 19.30 Viola podniosła się. Musiała wracać spakować walizkę. Leon postanowił ją odprowadzić.
- Bardzo chciałabym zostać i spędzić ten weekend z tobą - powiedziała i cmoknęła go w policzek.
- Będziemy mieli następny i kolejny, i jeszcze jeden. Poza tym ja tez jutro wyjeżdżam i wracam we wtorek.
- Czyli nie zobaczę cię przez 5 dni? - zapytała smutna.
- Mamy telefony i Skype... Jakoś to będzie. Przecież nie wyjeżdżamy na zawsze.
- Nawet tak nie mów! Tata lubi się przeprowadzać. Kiedyś zmienialiśmy miejsce zamieszkania dwa razy w roku.
- Przepraszam - powiedział i cmoknął ją w czoło. - Kocham cię.
- Ja ciebie też - szepnęła i przysunęła się bliżej niego. 
Nie wiedziała ile czasu tak stali, ale ocknęła się, gdy usłyszała chrząknięcie dochodzące zza drzwi.
- Dobranoc kotku - szepnął jej do ucha Leon - Dobranoc panu - powiedział już głośno.
- Dobranoc Leon.
Chłopak pocałował jeszcze Violettę w dłoń i poszedł do siebie. Dziewczyna była przygotowana na kolejne kazanie taty, ale zobaczyła tylko krzywy uśmiech. Było mu ciężko, ale powstrzymał się od jakiegokolwiek komentarza. 
- Kocham cię, tato.
- Ja ciebie też - cmoknął ją w głowę. - A teraz idź się pakuj.
Weszła do swojego pokoju i wyciągnęła walizkę. Nagle jej telefon zabrzęczał.

Już za Tobą tęsknię :*
L.

Ja za Tobą też <3
V.

Kiedy jej walizka była spakowana, poszła do łazienki i położyła się do łóżka. Nie mogła jednak usnąć... Dlaczego oboje muszą wyjeżdżać akurat teraz?

17 komentarzy:

  1. Twój blog jest niesamowity :)
    Masz talent do pisania .
    Będę częściej zaglądać :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Superr blog i tak w ogóle to ile masz lat?Bo talent do pisania masz nie zły
    i wpadnij na mojego bloga martina-te-amo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-)
      17 lipca skończę 17 :-D
      Na pewno wpadnę ;-)

      Usuń
  3. Super rozdział! Masz naprawdę talent. Powinnaś wziąć się za pisanie na poważnie. Na pewno odniosłabyś wielki sukces.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się podoba ! :)
    Życzę weny !!! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. w końcu doczekałam się nowego rozdziału :)
    uwielbiam twój blog <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Nareszcie, ileż można było czekać!?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli coś Ci się naprawdę podoba, to można czekać, uwierz. Poza tym - nikt Ci nie karze tego czytać ani czekać na kolejny rozdział :)

      Usuń
  7. kocham twoje opowiadania zwłaszcza jak kończą się pytaniem i cały czas myślę nad odpowiedzią :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurcze , ale genialny rozdział !!!
    Wkręciłam się w to opowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Swietny rozdzial :*
    Juz sie nie moge doczekac nexta :3

    OdpowiedzUsuń
  10. Bombastyczny!
    Wspaniały!
    MASZ WIELKI TALENT NAD TALENTAMI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń