- Co? - zapytała Violetta, która jeszcze nie wróciła na ziemię.
- Dostaliśmy 6! - zawołał Leon i jeszcze raz ją przytulił. Wrócili na swoje miejsca, a Angie dalej prowadziła lekcję. Jednak Viola była nieobecna. Dlaczego on tak na nią działał? I dlaczego ma takie ładne oczy?!
- Viola, idziemy! - zawołała jej do ucha Fran. Dziewczyny wyszły i przed lekcją z Pablo poszły jeszcze do łazienki. Zastały tam Naty i Ludmiłę.
- Och, patrz Naty, kto przyszedł - powiedziała pogardliwie blondynka.
- Daj spokój Ludmiła - odezwała się Fran.
- Fran, czyżby twoja przyjaciółka nie miała języka, że za nią odpowiadasz? Ach nie. Przecież dzisiaj na lekcji "śpiewała".
- O co ci chodzi? Nic ci nie zrobiłam, więc zejdź ze mnie z łaski swojej - powiedziała Violetta i minęła dziewczyny.
Ludmiła i Naty po chwili wyszły z łazienki. Blondynka poszła usiąść na ławkę przed szkołę, a Natalię wysłała po butelkę wody. Dzisiaj było wyjątkowo duszno i nie mogła przeżyć, że jej cera miała się pogorszyć. I tak wystarczy, że wyskoczył jej pryszcz na czole. Jak dobrze, że nie przycinała ostatnio grzywki. Mogła ją teraz opuścić na oko i nic nie było widać.
- Naty, co tak długo? I nie stój tutaj, przejdź z drugiej strony, bo zasłaniasz mi słońce - powiedziała i napiła się orzeźwiającej wody. - Irytuje mnie ta Violetta... Jest taka słodko-wymiotna. Wszystkim się tylko podlizuje. Och! I niby taka niewinna, nieśmiała, ale już powoli zajmuje moje miejsce w Studio. Naty, czy ty mnie w ogóle słuchasz?
- Tak, tak - powiedziała szybko. - Jak mogłabym nie słuchać - szepnęła już do siebie.
- Mówiłaś coś?
- Nie.
- To dobrze. Musimy coś zrobić, żeby odeszła ze Studia... Och, a widziałaś, jak patrzyła na Leon... Jestem genialna! - zwołała sama do siebie. Wpadła na genialny pomysł. - Naty, wracamy do szkoły!
Leon stał z Diego przy szafce. Rozmawiali o nadchodzącym meczu.
- Będziemy mogli spotkać się u mnie. Rodzice wyjeżdżają na tydzień do Norwegii - powiedział Diego.
- Spoko. A co z kolacją? Idziesz dzisiaj z nimi do tego znajomego?
- Chyba tak. Nie udało mi się wykręcić. Może pójdziesz z nami?
- Nie mogę. Dzisiaj idę do Germana Castillo na kolację - powiedział i spojrzała na niego znacząco.
- Rozumiem, że Violetta też tam będzie - szturchnął go brunet. - Daj spokój, widziałem jak na nią patrzysz - powiedział na widok jego miny. Muszę lecieć. Beto ma do mnie sprawę. Cześć.
Leon stał jeszcze chwilę przy szafce i postanowił iść już do domu. Dzisiaj nie miał więcej zajęć. Przed szkołą Ludmiła złapała go za rękę.
- Czego chcesz?
- Oj, Leon, czemu jesteś taki nie miły? Czyżby Violetta cię rzuciła? - spojrzał na niego niby niewinnie.
- Czy ty siebie słyszysz?
- Zmieniłeś się, odkąd się pojawiła w Studiu. Może się w niej zakochałeś?
- Ja w Violettcie? Widać coś ci się pomieszało. Śpiewaliśmy piosenkę i zależało mi tylko na ocenie. Wszystko było udawane - powiedział. Nie wiedział czemu to powiedział, bo wszystko to było kłamstwo.
- Och, całe szczęście - ucieszyła się Ludmiła. - W ogóle do siebie nie pasujecie.
Violetta wychodziła ze Studia i słyszała każde słowo Leona. Nie rozumiała czemu ją to tak dotknęło. Znała go przecież tylko tydzień. Jednak to zabolało. Chciała przejść obok niego jak najszybciej, więc prawie przebiegła. Leon to zauważył i zaklął w duchu. Słyszała jego słowa. Znów wszystko zepsuł! Dlaczego jest takim palantem?! Violetta miała oczy pełne łez i nie bardzo widziała gdzie biegnie. Poczuła, że na kogoś wpadła.
- Przepraszam - powiedziała i kucnęła, żeby pozbierać książki.
- Nie szkodzi. Jeszcze nie miałem okazji się przedstawić. Nazywam się Diego - usłyszała i wtedy podniosła oczy.
______
Dziękuję za Wasze poprzednie komentarze :*
Motywują mnie do pisania i jednocześnie podnoszą poprzeczkę... XD
Zależy mi na tym, żeby rozdziały się Wam podobały i stara się, żeby nie były nudne...
Nie wiem, na ile mi to wychodzi, ale sądząc po komentarzach, chyba nieźle :)
Jeszcze raz bardzo dziękuję i obiecuję jutro dodać następny :)
Fantastyczny rozdzial !!!
OdpowiedzUsuńOj Leon co ty narobiles.... Diego pewnie skorzysta na tym... :)
Czekam z niecierpliwoscia na kolejny rozdzial !!! :)
Pozdrawiam:****
Kocham Twoją historię! Wchodzę 2 razy dziennie sprawdzić czy jest nowy rozdział. :))
OdpowiedzUsuńBoski rozdział
OdpowiedzUsuńLeoś mogłeś pomyśleć zanim coś powiedziałeś
Viola płacze
Ciekawe jak będzie na tej kolacji
Diego żeby tylko jej nie podrywał...]
Czekam na nexta
Boski rozdział
OdpowiedzUsuńLeoś mogłeś pomyśleć zanim coś powiedziałeś
Viola płacze :(
Ciekawe jak będzie na tej kolacji
Diego żebyś tylko nie podrywał Violi
Czekam na nexta
Jak ja się cieszę, że w końcu pojawił się rozdział!
OdpowiedzUsuńLeon... COŚ TY W OGÓLE POWIEDZIAŁ?!
Mogłabyś zrobić tak, że Diego będzie chciał zeswatać Vilu i Leośka?
Pliiiisssssssssssssssssss :D
Już się nie mogę doczekać nexta ;*
Buziaki - Nat <3
Rozdział Boskii ! <3
OdpowiedzUsuńLeón coś ty zrobił ?! Następnym razem pomyśł nad tym co mówisz. ;p
Skoro Leonetta się tak jakby pokłóciła to pewnie Diego wykorzysta sytuacje aby zbliżyć się do Violetty. ;p Ja nie chce Diegoletty ! xd
Czekam na next ;3
Pozdrawiam ! :*
Rozaliaa Blanco ♥
Kolejny rozdział kolejne cudo :***
OdpowiedzUsuńOch ta zołza Ludmiła hehe
Vilu się popłakała :((
Och ten nie mądry Leoś
Hahaha :*
Powodzonka :***** na tym i nowym blogu :*
super!!!!
OdpowiedzUsuń