Voy Por Ti

Voy Por Ti

czwartek, 13 lutego 2014

Rozdział 58

Tini
Odkąd poczułam to ukłucie, nie mogę się uspokoić. WIEM, że coś jest nie tak. Chodzę w kółko po pomieszczeniu i mam mętlik w głowie. I nic nie mogę zrobić! Czuję się taka beznadziejna i bezsilna... Po dłuższym czasie przez szparę w drzwiach wleciała koperta i wiedziałam, że to coś złego. Podeszłam i otworzyłam ją trzęsący,i się rękami. Gdy zobaczyłam zawartość, upadłam na kolana i rozpłakałam się. W środku był liścik: Podoba ci się? i trzy zdjęcia leżącego Jorge z krwawiącym brzuchem. Płakałam dobrą godzinę i nie mogłam się uspokoić... Dlaczego akurat on? Dlaczego nie mogli zrobić tego mi?!?! 

Jorge
Obudziłem się w szpitalu. Lekarz powiedział mi co się stało i że będzie ze mną dobrze, tylko muszę odpocząć. Odwiedzili mnie przyjaciele. Opowiedzieli co w szkole, ale bez zbytniego entuzjazmu. O Martinie nic nie wiadomo i zmarła babcia Alby. Niestety nie będę mógł iść na pogrzeb, bo jest już jutro, a ja muszę przez cztery dni leżeć. Martwię się o Tini... A jeśli coś jej jest? GDZIE w ogóle jest?!

Następnego dnia
Tini
Przyszedł do mnie ktoś w kominiarce i nie była to ta dziewczyna. 
- I jak się czuje nasza gwiazda? Mam dla ciebie propozycję. Pozwolimy zadzwonić ci do kogoś na 20 sekund od momentu wciśnięcia słuchawki, co ty na to?
Kiwnęłam głową. Miałam chęć się na niego rzucić, ale nie miałam z nim szans... Wzięłam komórkę i wykręciłam numer Mechi.
Minęło 10 sekund zanim odebrała...
- Halo?
- Mechi, to ja Tini.
- Tini, gdzie jesteś? Nic ci nie jest? CO się stało?
- Mechi, gdzie jesteś?
- Właśnie idę na pogrzeb...
W w tym momencie mężczyzna zabrał mi telefon. Ja opadłam i znów się rozpłakałam... TO WSZYSTKO MOJA WINA...

_______________
Taki krótki i smutny...
Może w następnym to rozwiązać... Chyba, że chcecie jeszcze trochę kryminału :)
Piszcie w komentarzach :)

14 komentarzy:

  1. fajny Haniu ;)
    Ale brakuje mi trochę innych postaci. Teraz tak strasznie skupiłaś się na Jorge i Martinie, że chyba zapomniałaś o Lodo, Xabim , Mechi, Ruggero, Candleri...
    Ogólnie podobają mi się Twoje pomysły i fantastyczne wykonanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ale może niech już wszystko wróci do normy bo bez przesady ale nie powinno tak długo nie być tini np. zrób tydzień później i ona dopiero się znajdzie wtedy minie już 10 dni co ty na to

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny :)
    Biedny jorge i toni :(
    Ona myśli, że to jego pogrzeb, a on żyje :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow nie wiem co napisac !
    Rewelacja ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz talent!
    Czekam z niecierpliwoscia na kolejny rozdział.♡

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale superowy rozdział!
    Wkrecilam się w twoje opowiadanie :>

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniały rozdział !!!
    masz talent ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialnie piszesz , masz talent !

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale superrr !! Jesteś genialna!
    Fantastyczny rozdział !! Bardzo mi się podoba <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Jesteś najlepsza !!!
    Fenomenalny rozdział !! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Boski rozdział !!! :)
    Jesteś utalentowana :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jesteś najlepsza !!!
    Cudny rozdział !! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uuuwielbiam Kryminały :)
    Super blog :>

    OdpowiedzUsuń