Dziwne... Tini jeszcze nie wróciła... A jeśli to nie byli chłopacy? Co jeśli ktoś ją porwał, a my tak tu siedzimy jak gdyby nigdy nic... Podzieliłam się moimi obawami z dziewczynami. Najpierw się zaśmiały, ale wiedziałam, że też zaczęły się martwić. Wstałyśmy wszystkie i poszłyśmy do drzwi. Były otwarte na szeroko, a na progu leżała kartka.
Mamy ją.
Jeśli chcecie ją zobaczyć,
przynieście wszystkie słodycze na podany adres.
Pospieszcie się albo jej nie zobaczycie.
Numer zastrzeżony
Niżej podany był adres Facundo. Odetchnęłyśmy z ulgą, przebrałyśmy się z piżam, spakowałyśmy słodycze i poszłyśmy. Oczywiście poinformowałyśmy o tym brata Tini, żeby się nie martwił. Pół godziny później byłyśmy na miejscu. Zadzwoniłyśmy do drzwi. Otworzył nam tata Facu. Powiedział, że na górze coś na nas czeka. Poszłyśmy tam i zobaczyłyśmy kolejną kartkę.
Znudziło nam się tu na was czekać.
Jesteśmy u Diego.
Z Tini jest coraz gorzej...
POSPIESZCIE SIĘ.
- Oni zwariowali?! - krzyknęła zdenerwowana Lara. - Samochodem to łatwo tam dotrzeć, ale pieszo! Przecież to prawie drugi koniec miasta!
- Mam pomysł - uśmiechnęła się Mechi. - Niedaleko mieszka moja ciocia. Mogę pożyczyć od niej samochód. Chodźcie.
Poszłyśmy za Mercedes. Na szczęście jej ciocia jeszcze nie spała. Wsiadłyśmy do auta i pojechałyśmy do Diego. Jak ich w końcu dorwiemy, to poduszę każdego po kolei! To miał być nasz wieczór!
Tini
Oni są nienormalni! Cały czas opowiadają jakieś beznadziejne żarty, łaskoczą mnie i nie pozwalają mi zjeść nawet grama czekolady! Ale jedno muszę im przyznać - wcale się nie nudzę, chociaż wolałabym teraz siedzieć z dziewczynami.
- Wiem! - wrzasnął mi lekko pijany Samuel do ucha. - Zrobimy sesję zdjęciową, zostawimy dziewczynom jako poszlakę i pojedziemy do Ruggero!
- Tak! - wrzasnęli pozostali.
Nie słuchali moich protestów, tylko wzięli aparat i zaczęli robić zdjęcia.
Diego zdążył nawet zrobić zdjęcie, jak całowałam się z Jorge! Potem porozrzucali te zdjęcia, ale zamiast napisać kartkę, nagrali film na laptopie. Oczywiście miałam grać ofiarę i nie musiałam bardzo udawać, bo wszyscy zaczęli mnie łaskotać. Później Jorge przerzucił mnie sobie przez ramię i wyniósł z pokoju, a oni zakończyli filmik. Cały czas się śmiałam. Xabi otworzył przed nami drzwi, ale Jorge przez nie nie przeszedł.
- Kochanie, czemu się zatrzymałeś? - zapytałam...
__________
I jak? :) Może być?
Średnio mi się podoba :/
Nie wiem czy w tym tygodniu uda mi się dodać rozdział, bo codziennie mam jakiś sprawdzian, w sobotę połowinki *.* a w niedzielę jadę na kurs, a potem lecę na WOŚP XD
Spróbuję pisać po trochu codziennie i dodać jakoś w weekend, ale nie obiecuję
Kocham Was <3
ohhh kochana jesteś, że tak o nas dbasz <333
OdpowiedzUsuńświetny rozdział ^^.
Buziaki i weny, trzymaj się ♥
Czemu się zatrzymał? Zobaczyl dziewczyny?
OdpowiedzUsuńCzekam na next'a
Fran <3
BOSKI <3
OdpowiedzUsuńSamuel pijany, tak samo jak inni zapewne :D
Męczą Tini :-/
-Kochanie, czemu się zatrzymałeś?
Mimo to, że ją męczą to ona do Jorge jeszcze "kochanie" XDDD
Chyba zobaczył wkurzone "troszeczkę" dziewczyny:D
Uuu... będzie się działo XD
Czekam..
~Kasiaa
Świetny rozdział;)
OdpowiedzUsuńZ kąd jesteś i ilę lat??
Dzięki :)
UsuńJestem z Raciąża, to takie małe miasto 25 km od Płońska, a w tym roku skończę 17 lat :D
Super. Nie mogę się doczekać nexta.
OdpowiedzUsuńJesteś boska. ZOSTAŃ PISARKĄ !! Rozumiesz masz być pisarką !! :)
OdpowiedzUsuńWłaściwie, to zaczęłam pisać książkę XD tak dla rozrywki, tylko ostatnio nie mam na nic czasu i ledwo się z lekcjami wyrabiam, więc stanęło na 2 rozdziale ;P
UsuńI bardzo dziękuję za Twój komentarz :D
Nominuję cię do LBA jesteś świetna
OdpowiedzUsuńMój blog------->leonetta-leonyvilu.blogspot.com
Genialne.!!! ;) Werka Leonetta
OdpowiedzUsuńprosze next
OdpowiedzUsuń